W Kijowie podczas brania łapówki zatrzymano szefa Państwowej Służby Zatrudnienia. Jak ustaliły ukraińskie media tydzień wcześniej urzędnik brał udział w Niemczech w szkoleniu antykorupcyjnym

1199

11 września przy próbie wzięcia łapówki zatrzymano w Kijowie szefa Państwowej Służby Zatrudnienia Jarosława Kaszubę. Urzędnik został przyłapany na gorącym uczynku w swoim samochodzie podczas przyjmowania 622 tys. hrywien łapówki za ustawienie przetargu zorganizowanego przez kierowaną przez niego Państwową Służbę Zatrudnienia.

Jak się teraz okazało, dosłownie kilka dni wcześniej, bo 3 września urzędnik brał udział w Bonn w szkoleniu poświęconym zapobieganiu korupcji zorganizowanym przez stronę niemiecką – ujawnił tygodnik „Dzerkało Tyżnia”.

„W Niemczech byli porażeni tą historią. Niemieccy politycy zajmujący się walką z korupcją w Ukrainie cały czas nie mogą dojść do siebie” – pisze „Dzerkało Tyżnia”.

W przeciwieństwie do kilkudziesięciu aresztowanych w ostatnim czasie opozycjonistów i aktywistów społecznych w trakcie trwającej fali represji przeciwko zwolennikom reform urzędnik-łapówkarz nie został aresztowany.

Historia z Jarosławem Kaszubą jeszcze raz dobitnie mówi o tym, czego stawiający na rządzącą ekipę oligarchów Zachód nie potrafi, lub nie chce zrozumieć – że z ludzi ancien regime’u, jacy przez lata konstruowali skorumpowany ukraiński system budować nowoczesnego praworządnego państwa po prostu się nie da. Jeśli Ukraina ma przestać być „chorym człowiekiem Europy” obecną klasę rządzącą muszą zastąpić elity wywodzące się z ruchu majdanowego – innej drogi nie ma.

fot. nr2.ru