Milicja wkroczyła w sobotę o świcie do mieszkań kilkunastu aktywistów opozycyjnych wobec ekipy Poroszenki – informują ukraińskie media. Podczas rewizji w Kijowie milicjanci przystawiali lufę automatu do głowy nieletniego. Przeszukania odbywały się w Kijowie, Browarach, Chmielnickim, Tyśmienicy i w Odessie.
Opis jednego z przeszukań – w mieszkaniu matki żołnierza batalionu ochotniczego OUN walczącego na Donbasie Serhija Bojko w podkijowskich Browarach udostępnił na swoim facebooku ukraiński korespondent w Brukseli Rościsław Demczuk.
„Awakowszczyzna, swawola, tyrania… przerażające! Co dalej nas czeka Ukraińcy? Ranek, dzwonek i łomotanie do drzwi… Ołeh (średni brat Serhija) otwiera drzwi… Do mieszkania wbiegają „ludzie w czarnym” z automatami, powalają chłopaka na ziemię, przystawiają automat do głowy… Mama w szoku – gwałtowny skok ciśnienia…260. Najmłodszy brat (7 lat) inwalida od urodzenia przestraszył się nie na żarty. W mieszkaniu więcej nikogo. Pytania do naszych „obrońców prawa”:
– czyżbyście nie wiedzieli, że Serhij już od roku tam nie mieszka?
– czyżbyście nie wiedzieli, że on teraz na pierwszej linii frontu w Piskach
– czyżbyście nie wiedzieli że w domu mama i dwoje niepełnoletnich dzieci??? I jedno z nich to dziecko autystyczne!
To po prostu nierealne…
Do tego według rozkazu jaki dostali „ludzie w czerni” – wy wyjeżdżaliście zatrzymywać niebezpiecznego i uzbrojonego przestępcę… A zarekwirowaliście jedynie 2 notebooki, aparat fotograficzny, telefon i przeraziliście wszystkich w domu.
Śledczy z Szewczenkowskiej komendy milicji, jak zawsze na wysokości zadania! Brawo – dla kapitana milicji Hory Ołeksandra Witaljowycza, pan przestraszył niebezpieczną dwójkę dzieci i ich mamę. Wszystko jak w Związku Sowieckim za czasów Stalina. Metody te same.
Teraz o Serhiju Bojko.
Ja znam Serhija jeszcze z dalekiego 2012 (widziałam go na językowym majdanie (protesty przeciwko rusyfikacji Ukrainy – red.), ale poznaliśmy się już w Gościnnym Dworze (protesty kijowskich obrońców zabytków przeciwko planom przebudowy przez powiązana z reżimem Janukowycza firmę jednej z architektonicznych perełek Kijowa – red.) , on nigdy niczego się nie bał. Wszyscy go znają, jako zawziętego aktywistę…
Wszystkie akcje, sądy, rewizje, protesty przeciwko nielegalnym budowom… On był wszędzie i wszystkich wspierał.
Od października zeszłego roku walczy na wschodzie (w Piskach), był ranny, ale wkrótce znów wrócił na front.”
Skromna browarska rodzina, drobna, ładna mam Bojki na łóżku, niemal nieprzytomna. W takim stanie zmusili ja podpisać protokó rewizji. Wdarli się, powalili na ziemię dzieci – dwóch młodszych braci Bojki, najmłodszy – inwalida… zabrali stareńki komputer, dziecięce tablety i aparaty fotograficzne. Z naręczem tego wszystkiego uciekali z miejsca grabieży śledczy, ukrywając twarze przed kamerami i odmawiając przedstawić się. Bojkę szykowała na front cała ulica, a matka oddała na jego ekwipunek ostatnie 800 hrywien. „Za co?” – pytała ona nas, płacząc.” – relacjonuje na facebooku Tetiana Blyzniuk z Komitetu Wyzwolenia Więźniów Politycznych.
Rewizję na wniosek znanego z bezprawnych działań wobec aktywistów Euromajdanu sądu dzielnicy peczerskiej w Kijowie przeprowadzono też m.in. w mieszkaniu parlamentarzysty Ihora Sabyja – informuje agencja prasowa UNIAN.
– Jeśli to wiązać z wydarzeniami 31 sierpnia, które odbywały się obok Rady Najwyższej, to mnie nikt nie przedstawiał zarzutów, ani nie dostawałem wezwań . To jakieś totalne milicyjne bezprawie. Na coś takiego nie pozwalał sobie nawet Janukowycz – cytuje parlamentarzystę UNIAN.
17 września szef ministerstwa spraw wewnętrznych Arsen Awakow informował o przedstawieniu zarzutów karnych 32 uczestnikom antyprezydenckich protestów i działaczom demokratycznej opozycji. 17 z nich zostało aresztowanych, za jedną ogłoszono list gończy informował Awakow.
W Ukrainie coraz częściej podnoszone są zarzuty, że wybuch granatu podczas antyprezydenckiej demonstracji pod siedzibą Rady Najwyższej 31 sierpnia był w istotcie prowokacją władz mającą otworzyć oligarchicznej ekipie drogę do siłowej rozprawy z przedstawicielami „majdanowego” nurtu ukraińskiej sceny politycznej domagającymi się reform z prawdziwego zdarzenia.
Dzisiejszą akcję milicji już nazwano w Ukrainie mianem “prezentu urodzinowego” ministra spraw wewnętrznych Arsena Awakowa dla nienawidzącego aktywistów obywatelskich obchodzącego 50. rocznicę urodzin Petra Poroszenki.