Kijów po raz kolejny zdradził krymskich patriotów. Rada Najwyższa faktycznie uznała jurysdykcję Kremla na okupowanym Krymie

1936

Coraz otwarciej prorosyjska ekipa Poroszenki już coraz mniej dba o pozory i udawanie, że kiedykolwiek zamierza realnie odzyskać okupowany Krym. Zdradzeni wiosną 2014 r. przez zajętych dzieleniem stołków polityków w Kijowie proukraińscy mieszkańcy Krymu muszą ustąpić biznesowym związkom prezydenta-oligarchy z Moskwą. Kilka dni temu po raz pierwszy od początku rosyjskiej agresji organ ukraińskiej władzy państwowej przyznał w oficjalnym dokumencie jurysdykcję nad okupowanym Krymem Rosji.

W czwartek Rada Najwyższa przyjęła uchwałę zmieniającą nazwy szeregu ukraińskich miejscowości nadane dla upamiętnienia osób związanych z reżimem komunistycznym lub związanych z komunistyczną tradycją. http://w1.c1.rada.gov.ua/pls/zweb2/webproc4_2?id=&pf3516=4085&skl=9

To kolejna – najszersza z serii takich uchwał. 12 maja parlament przyjął dwie inne – dotyczące zmian nazewnictwa w obwodach ługańskim i donieckim oraz w Autonomicznej Republice Krymu i mieście Sewastopol.

Jednak na okupowanym przez Rosję Krymie zmiany pozostana wyłącznie na papierze i nie wejdą w życie – postanowili deputowani. Mimo, że Ukraina posiada dziś pełnię kompetencji do samodzielnego dokonywania tam zmian nazewnictwa geograficznego i zgłaszania ich do Grupy Ekspertów ONZ ds. Nazw Geograficznych, wejście w życie zmian nazewnictwa na Krymie ekipa Petra Poroszenki postanowiła odroczyć.

Na dodatek po raz pierwszy oficjalny organ władzy państwowej Ukrainy  wprost przyznał w oficjalnym dokumencie obecną jurysdykcję nad półwyspem Moskwie. W tekście uchwalonego dokumentu zapisano: „To postanowienie nabiera mocy z chwilą przywrócenia tymczasowo okupowanego terytorium Autonomicznej Republiki Krym i miasta Sewastopol pod ogólną jurysdykcję Ukrainy”.

2. Ця Постанова набирає чинності з моменту повернення тимчасово окупованої території Автономної Республіки Крим та міста Севастополь під загальну юрисдикцію України.

http://w1.c1.rada.gov.ua/pls/zweb2/webproc4_1?pf3511=58194

Kuriozalny zapis oficjalnej uchwały parlementu to kolejny w ciągu ostatnich dni ukłon w stronę Kremla ze strony założyciela prorosyjskiej Partii Regionów, oligarchy Petra Poroszenki dokonywany kosztem wydanych na pastwę okupanta mieszkańców półwyspu. Jak ujawniono kilka dni temu, na wniosek administracji prezydenta Ukrainy kijowski sąd odmówił uznania, że doszło do rosyjskiej agresji na terytorium Ukrainy.

Skandaliczną decyzję podjęto w dniach, gdy Ukraina obchodziła kolejną rocznicę deportacji krymskich Tatarów a politycy oligarchicznej ekipy prześcigali się przez obiektywami kamer w wyrażaniu “żalu w związku z tragedią narodu krymskotatarskiego”.

Jednym z autorów kuriozalnego dokumentu jest deputowany Bloku Petra Poroszenki Aleksiej Gonczarenko – były aktywista Partii Regionów z Odessy i jeden z liderów tamtejszego prorosyjskiego ruchu separatystycznego, jaki pełni obecnie funkcję wiceprzewodniczącego frakcji Bloku Petra Poroszenki w parlamencie. W 2009 r. Gonczarenko organizował w Odessie akcję rusyfikacyjną domagając się przyznania statusu języka państwowego językowi rosyjskiemu i agitując za Wiktorem Janukowyczem.

djembed

Alieksiej Gonczarenko, jeden  z autorów postanowienia ukraińskiego parlamentu uznającego jurysdykcję Moskwy nad okupowanym Krymem w 2009 r. agitował za Janukowyczem i domagał się statusu języka państwowego dla języka rosyjskiego. “Mówimy i myslimy w tym języku. Będziemy mysleć i mówić w tym języku. I nasze dzieci będą myślały i mówły w tym języku” – zapewniał na prorosyjskim wiecu w Odessie.

„Może ktoś odpowiedzieć, dlaczego decyzja o siedemdziesięciu pięciu dekomunizowanych nazwach Krymu, większa część z nich krymskotatarskie, ukraiński parlament zatwierdził z jednym maleńkim, ale za to istotnym zastrzeżeniem – „decyzja wchodzi w życie po deokupacji Krymu”? To znaczy niewiadomo kiedy. Możliwe, nigdy tak? To znaczy ukraińskie mapy dalej będą publikować miasto Krasnopieriekopsk, osada typu miejskiego Lenino itd, a dla krymskich Tatarów nagroda pocieszenia w postaci Jałty-Kany i Edi Kuju w archiwum portalu Rady Najwyższej” – komentuje krymskotatarski dziennikarz Osman Paszajew i zauważa, że zupełnie inne podejście ekipa Poroszenki wykazuje w odniesieniu do terenów Donbasu okupowanych przez kontrolowane przez Kreml prorosyjskie bandy.

„Dziś parlament dekomunizował niektóre miejscowości obwodu donieckiego. Część z nich – pod rosyjsko-dnr-owską okupacją, ale to nie przeszkodziło decyzji wejść w życie po opublikowaniu. Wy przecież nie myślicie, że to przypadek. Tym bardziej, że Instytut Pamięci Narodowej nie proponował odroczenia decyzji i wiązania jej z deokupacja półwyspu. Któż to zrobił? Dlaczego wszystkie przepiękne postanowienia o ludobójstwie i wystąpienia z trybun, jeśli ani jedna decyzja dotycząca Krymu odnośnie krymskich Tatarów nie wypełnia się uczciwie” – zauważa Osman Paszajew. https://www.facebook.com/osman.pashayev.1/posts/10209344878117145

 fot. gordon.ua