Łzawe, fałszywe gesty w wykonaniu prorosyjskiego prezydenta-oligarchy Petra Poroszenki na kijowskim Majdanie w drugą rocznicę rozpoczęcia obywatelskiego protestu Euromajdanu i szturm kilkudziesięciu uzbrojonych po zęby byłych „berkutowców” na uczestników obywatelskiej blokady Krymu, po to by jak najszybciej kolaboranci z Kijowa mogli wznowić dostawy prądu na okupowany przez Rosję półwysep – tak wyglądała dziś smutna ukraińska rzeczywistość.
O ataku kilkudziesięciu uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy oddziału Gwardii Narodowej wywodzących się z rozformowanych jednostek „Berkutu” poinformował na facebooku krymskotatarski dziennikarz Osman Paszajew. Brutalną pacyfikacją kierował osobiście wiceszef MSW w obwodzie chersońskim Ilia Kiwa.
„Ilia Kiwa i 70 uzbrojonych w broń automatyczną strzelców Gwardii Narodowej i batalionu „Cherson” szturmują uczestników akcji blokady na Czaplynce. Komendant namiotowego miasteczka Diliawer-aga siedzi wewnątrz jednego ze słupów . Strzelcy z bronią automatyczną otoczyli wszystko wokół.” – relacjonował dziennikarz.
Uczestników blokady kopano i kierowano na nich broń automatyczną – relacjonują świadkowie dokonanego w interesie Kremla ataku na Tatarów domagających się respektowania ich praw do życia w wolnej ojczyźnie. Lider krymskich Tatarów Refat Czubarow poinformował, że wśród brutalnie pobitych przez milicję znajdują się kobiety. Łamiąc prawo obywateli na swobodne przemieszczanie się podobnie jak to robili podczas protestów Euromajdanu byli “berkutowcy” urządzili obławę na aktywistów jadących na granicę z okupowanym Krymem by wesprzeć protestujących tam Tatarów.
Pojawiają się relacje o biciu uczestników blokady, w tym kobiet kolbami automatów.
Oto co pisze krymskotatarski dziennikarz Szewket Namatullajew:
“Pilne!!! Gwardia Narodowa i batalion “Cherson” (około 100 uzbrojonych funkcjonariuszy) na czele z Ilią Kiwą otoczyło uczestników blokady Krymu, którzy ochraniają uszkodzone słupy energetyczne w Czaplynce. Funkcjonariusze chcą wypchnąć uczestników blokady od linii elektrycznej. Według relacji naocznych świadków, poszkodowanych zostało już kilku krymskich Tatarów. Funkcjonariusze nie strzelają, ale bija kolbami automatów, między innymi kobiety. Przepychanki trwają, na miejsce starcia cały czas przyjeżdżają krymscy Tatarzy żyjący w obwodzie chersońskim.”
Według informacji z Kijowa bezpośrednie kierownictwo pacyfikacją protestu krymskich Tatarów Poroszenko powierzył nowo mianowanej szefowej policji Chatii Dekanoidze z “gruzińskiego desantu Saakaszwili”, jaka miała przeprowadzić reformę służb mundurowych by stały się one wzorem praworządności w odróżnieniu od wykonującej polityczne zlecenia skorumpowanej milicji czasów Janukowycza.
18.09 Poroszenko odmówił spotkania z liderami krymskich Tatarów. Na 19.00 pod siedzibą prezydenta-oligarchy zapowiedziano manifestację przeciwko jego polityce kolaboracji z Rosją.
“Przygarnięci” przez ekipę oligarchy Poroszenki byli “berkutowcy” jak widać, tak jak dwa lata temu nadal lubują się w biciu kobiet….
Osman Paszajew: “Naszą dziennikarkę Gulsum Halilova gliniarze w czasie szturmu Czaplynki uderzyli kolbą karabinu w brzuch. Prawda, że ona jest najniebezpieczniejszym terrorystą?”
Reportaż krymskotatarskiej stacji telewizyjnej ATR z dokonanego na polecenie Poroszenki w interesach Kremla ataku uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy oddziału specjalnego milicji na walczących z rosyjską okupacją mieszkańców Krymu.
Rok temu reprezentujący w ukraińskim rządzie interesy oligarchy Petra Poroszenki i jego moskiewskiego biznespartnera Konstantina Grigoriszyna szef ministerstwa energetyki Wołodymir Demczyszyn zarządził podpisanie przez Ukrainę umowy, na mocy której po zaniżonej cenie, faktycznie dotując okupację Ukraina zobowiązała się dostarczać energię elektryczną na okupowany Krym. Sam półwysep określono w dokumencie zgodnie z oficjalną rosyjską terminologią mianem „Federalnego Okręgu Krym” faktycznie uznając tym samym na poziomie międzyrządowym dokonaną przez Kreml w zeszłym roku aneksję półwyspu.
W czasie kiedy byli „berkutowcy” brutalnie pacyfikowali antyrosyjski protest na kijowskim Majdanie trwały państwowe uroczystości z udziałem prezydenta-oligarchy Poroszenki, w czasie których wspominano ofiary reżimu Janukowycza, jakie zginęły podczas protestów Euromajdanu z rąk „berkutowców”.
fot. fb PS/Szewket Namatullajew