26 września Petro Poroszenko obchodził 50. rocznicę urodzin. Z tej okazji ukraińska poetka Ołena Herasymiuk zadedykowała prezydentowi-oligarsze szczególne życzenia, które opublikowała na facebooku.
„Szanowny Petrze Ołeksijowyczu, życzę Panu odświętować swoje urodziny tak, jak ja świętowałam w tym roku swoje:
Niech Pańskich przyjaciół wsadzą za kraty w sfabrykowanych sprawach, potem niech Pan przyjdzie podtrzymać ich na Sali sądu, gdzie gliniarze, twarze których Panu się śnią jeszcze z Majdanu, bo oni do Pana celowali z automatów i krzyczeli coś na kształt „was wszystkich bender rozstrzelać to mało”, wywleką Pana za fraki z sali sądu, bo „ja mum rozkaz, mnie dzieci karmić za cuś czeba”, a Pański przyjaciel, jaki będzie za kratami w klatce, straci przytomność z bólu, bo ma połamaną rękę i do sądu go dostawili z sali operacyjnej. I kiedy Pan, Petrze Ołeksijowyczu, zechce to zarejestrować na kamerę między głowami gliniarzy, jacy szczelnie obstąpili klatkę, podejdzie do Pana pułkownik i walnie pięścią w żebra, żeby zepsuć kadr, i zagrozić, i Pan niczego, NICZEGO, kurczę, zrobić nie może, bo gliniarzy czterdziestu, a Pan Petrze Ołeksijowyczu, jeden.
Jeden Petrze Ołeksijowyczu, w otoczeniu kilkudziesięciu gliniarzy, jacy tępo rechoczą, kiedy Pan w SALI SĄDU ogłasza o ŁAMANIU PRAWA Ukrainy. Jeden, Petrze Ołeksijowyczu, w kraju, gdzie Pan decyduje, jak by jeszcze fajniej pobudować swoje roszeny i jak by jeszcze błyskotliwiej strzelić sobie parę selfi z fajnymi gośćmi, a tymczasem Pańskie psy wyrównują swoje rachunki z nacjonalistami, aktywistami i tymi, którym po prostu nie jest wszystko jedno, co się odbywa.
Życzę Panu, Petrze Ołeksijowyczu, żeby się Pan obudził jutro bez władzy i pieniędzy w kraju, gdzie Pan „robi wszystko co może”. Z Dniem Urodzin.”
fot. radiosvoboda.org