Nacjonaliści z opowiadającej się za współpracą z Polską partii “Korpus Narodowy” protestowali w sobotę pod siedzibą prezydenta Ukrainy w Kijowie domagając się ukarania przyjaciela Petra Poroszenki, odwołanego w zeszłym tygodniu na skutek nacisków opinii publicznej wiceszefa rady Narodowego Bezpieczeństwa i Obrony Ołeha Hładkowskiego – Swinarczuka (kilka lat temu zmienił nazwisko), jego syna i ich współpracowników oskarżanych o udział w gigantycznej grabieży środków z ukraińskiego budżetu obronnego. Doszło do starć z policją, w których rannych zostało kilka osób.
Demonstracja “Korpusu narodowego” to reakcja na wypuszczenie z aresztu głównych figurantów ujawnionej pod koniec lutego gigantycznej afery korupcyjnej w sektorze obronnym Ukrainy.
Uczestnicy akcji, w której wzięło udział około 2 tysięcy osób wysunęli cztery żądania. Domagaja się:
- Aresztu Ołeha Hładkowskiego-Swinarczuka, jego syna Ihora i ich współpracowników, a także szefów uczestniczących w malwersacjach firm państwowych w tym głównego koncernu zbrojeniowego Ukrainy “Ukroboronprom”oraz zabezpieczenia przez prokuraturę ich majątku w związku z podejrzeniem dokonania przez nich przestępstw z art. 191, 364, 368, 369, 369-2 ukraińskiego kodeksu karnego.
2. Osądzenia wszystkich winnych rozkradania budżetu obronnego i konfiskacji zgromadzonego przez nich nielegalnie majątku.
3. Odtajnienia ukrywanych przez ekipę Poroszenki przed opinią publiczną spraw karnych związanych z rozkradaniem budżetu obronnego.
4. Cotygodniowego zdawania raportu przez prokuratora generalnego ze stanu śledztwa w sprawie malwersacji w sektorze obronnym, co miałoby zagwarantować, że nie dojdzie jak to zwykle ma miejsce nad Dnieprem do matactw procesowych i zatuszowania afery.
Nacjonaliści demonstrowali też w Czerkasach, gdzie w sobotę swoją agitację wyborczą prowadził Petro Poroszenko. Doszło do starć z policją, w których poszkodowany został m.in. szef lokalnych struktur MSW.
“Kiedy ludzie giną na froncie, oni kradną. Chcieliśmy zapytać Poroszenkę, kiedy wreszcie “odrąbie ręce” Swinarczukowi, jak obiecywał” – cytował jednego z uczestników protestu lokalny serwis internetowy z Czerkas.
“Starcia z Korpusem Narodowym, to jasny znak, co będzie, jeśli wyniki wyborów “narysują” pod Petra Ołeksijowycza. Bardzo źle dla Poroszenki, wszystkie odłożone decyzje teraz wypływają. Pięć lat budowali wioseczkę potiomkinowską, ale to była tylko wioseczka potiomkinowska. Na co liczyli? Kłamali, kręcili, na co mieli nadzieję? Na siatki agitatorów skupujących głosy? Na budżetówkę, która publicznie chwali a w głębi serca nienawidzi? Na tomos o autokefalii czyniący cuda? Na bajki o ochronie języka? Na skomleniu co drugi dzień, że Putin ot-ot zacznie frontalny atak? Kończ waść” – komentował sytuację Jurij Romanenko, szef think-tanku Ukraiński Instytut Przyszłości wiązanego z ministrem spraw wewnętrznych Arsenem Awakowem.
“Korpus Narodowy” występuje za ścisłą współpracą z Polską i polsko-ukraińskim współdziałaniem na rzecz budowy bloku państw Międzymorza. W 2017 r. jego przedstawiciele brali udział w “Marszu Niepodległości”.
Źródło: https://nationalcorps.org/blog/nasha-klkatisjachna-kolona-pribula-do-admnstrac-prezidenta