Na pożegnanie kapitulacja na Donbasie?

1395

Na kilka dni przed odwołaniem ze stanowiska mianowany przez Poroszenkę szef sztabu generalnego zarządził badanie jak żołnierze walczący na pierwszej linii frontu odniosą się do “rozmów z przedstawicielami LNR i DNR”, czyli faktycznej kapitulacji Ukrainy legitymizując przy tym w oficjalnym dokumencie pozostające pod kontrolą Rosji struktury separatystów.

“Odpowiednio do wymogów Planu wykonania zadań wyznaczonych przez szefa Sztabu Generalnego – Głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy na służbowej naradzie z kierownictwem Sił Zbrojnych Ukrainy protokół nr 17 z 18.05.2019 r. Wymagam: Dowódcy jednostek wojskowych mają zorganizować i przeprowadzić zbadanie wśród składu osobowego nastawienia żołnierzy stosownie możliwych negocjacji z przedstawicielami DNR/LNR i w terminie do 16.00 24 maja przez zarządy moralno-psychologicznego zabezpieczenia analizę zbadania danej kwestii i możliwe następstwa zaznaczonego” – napisano w rozkazie rozesłanym do frontowych jednostek ukraińskiej armii.

Treść dokumentu wskazuje na to, że w ostatnich dniach pozostawania na stanowisku prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko najprawdopodobniej szykował Ukraińcom i zachodnim sojusznikom “niespodziankę” w postaci kapitulacji na Donbasie. Zaufany człowiek byłego już prezydenta Ukrainy szef sztabu generalnego Wiktor Mużenko nie zdecydowałby się na zarządzenie “sondażu” bez polecenia prezydenta-głównodowodzącego armii. W rozkazie ukraińskiego dowództwa mowa nie o separatystach, czy bojówkarzach, ale o DNR i LNR, co oznacza faktyczną legitymizację tych struktur przez Poroszenkę i jego ekipę. Uwagę zwraca też pośpiech z jakim frontowe jednostki miały przysłać wyniki – rozkaz wydano 18 maja, a już do 16.00 24 maja miały zostać one przesłane do dowództwa armii. To wskazuje, że z decyzją o kapitulacji Ukrainy na Donbasie ekipa Poroszenki chciała zdążyć przez jego ustąpieniem ze stanowiska i stawia w nowym świetle usilne starania Poroszenki o maksymalne opóźnienie inauguracji Wołodymyra Zelenskiego na stanowisku prezydenta.

Jeśli tak, to Ukrainę uratowała przed kolejną, tym razem ostateczną katastrofą na Donbasie, nie wiadomo czy świadomie, czy przypadkiem interwencja ambasadorów państw tzw. grupy wsparcia Ukrainy G7 – USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Francji, Włoch, Japonii i Niemiec w Kijowie, którzy w zeszłym tygodniu wystąpili do Poroszenki z żądaniem zwolnienia miejsca dla nowego prezydenta zrywając tym samym proces przygotowania kapitulacji.

Niestety polska dyplomacja i tym razem, jak to ma od lat w zwyczaju była poza głównym nurtem wydarzeń.

Po inauguracji nowego prezydenta kraju Wołodymyra Zelenskiego powołane przez niego nowe kierownictwo armii rozkaz anulowało i nakazało wyjaśnienie okoliczności sprawy. Akcję Mużenki określiło jako demoralizującą żołnierzy walczących na froncie próbę wykorzystania armii w rozgrywkach politycznych.