W odpowiedzi na serię rosyjskich działań podjętych już po drugiej turze wyborów prezydenckich prezydent-elekt Wołodymyr Zelenskyj wydał oświadczenie, które faktycznie oznacza zerwanie przez Ukrainę jakichkolwiek więzi z Rosją. Na taki krok przez pięć lat prezydentury mimo rosyjskiej agresji nie odważył się ustępujący prezydent Petro Poroszenko.
“Długo myślałem nad tym co takiego “wiele wspólnego” jest między Ukrainą i Rosją.
Rzeczywistość jest taka, że dziś, po aneksji Krymu i agresji na Donbasie ze “wspólnego” u nas pozostało tylko jedno – to granica państwowa. 2295 kilometrów i 400 metrów “wspólnego”. I kontrolę za każdym milimetrem ze strony ukraińskiej Rosja powinna zwrócić. Tylko wtedy my będziemy mogli kontynuować poszukiwania “wspólnego”. A zakaz eksportu produktów naftowych, otwarcie punktów wydawania paszportów mieszkańcom okupowanych terytoriów, przetrzymywanie Ukraińców w niewoli ani na jotę nie przybliża uregulowania stosunków miedzy naszymi krajami. I “braterskimi” takich stosunków absolutnie nazwać nie można” – komentował Zelenskyj.
Ukraiński prezydent-elekt nawiązał też do mającej w założeniu ośmieszyć w oczach Rosjan instytucję prezydenta Ukrainy emisji telewizyjnego show z 2011 r. z jego udziałem przez kontrolowaną przez Kreml rosyjską stację telewizyjną NTW.
“Odnośnie show, jakie anonsował rosyjski federalny kanał. Chcę przypomnieć, że właśnie udział w teleshow zrobił mnie popularnym w Ukrainie i w końcu pomógł zostać wybranym na prezydenta Ukrainy. Emisja tego show, zarejestrowanego wiele lat temu, moim zdaniem wygląda dziwnie – ja nie mam ambicji robienia politycznej kariery w Rosji” – ironizował.