„Czekoladowy magnat” jak w Ukrainie nazywany jest Petro Poroszenko, który zastąpił na fotelu prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza ma powody do niepokoju. Po tym jak gazeta New York Times oskarżyła tego współzałożyciela prorosyjskiej Partii Regionów o korupcję i histerycznej reakcji podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie, gdzie w odpowiedzi oskarżył on amerykańskich dziennikarzy o prowadzenie wspólnie z Rosją „wojny hybrydowej”, na oligarchę który w obliczu wojny w najlepsze prowadzi biznesy w kraju agresora spadł kolejny cios.
Dowody na aferalną działalność ukraińskiego prezydenta-oligarchy znalazły się w tzw. „panamskich dokumentach” – materiałach panamskiej kancelarii Mossack Fonseca uzyskanych przez Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (The International Consortium of Investigative Journalists) w wyniku jednego z wiekszych wycieków dokumentów. Odsłaniają one sieć tajnych firm w rajach podatkowych, które światowi dyktatorzy, biznes-magnaci i przestępcy wykorzystują dla ukrywania swojego majątku, uchylania się od podatków i oszustw.
Dwójka dziennikarzy współpracujących z Centrum Badań Korupcji i Przestępczości Zorganizowanej (OCCRP) zajmującego się problematyką korupcji w krajach postsowieckich – Anna Babinec i Wład Ławrow przebadała przejęte dokumenty i ujawniła, że w czasie kiedy ukraińscy żołnierze ginęli na Donbasie ich głównodowodzący zajmował się ukrywaniem majątku w rajach podatkowych. https://www.occrp.org/ru/panamapapers/ukraine-poroshenko-offshore/
Obiecanki cacanki
„Kiedy w 2014 roku Petro Poroszenko walczył o najwyższe państwowe stanowisko, obiecał wyborcom, że sprzeda należącą do niego firmę Roshen – jeden z większych cukierniczych biznesów w Ukrainie, żeby całkowicie skoncenterować się na kierowaniu krajem” – piszą dziennikarze i przypominają wypowiedź oligarchy dla niemieckiej gazety „Bild”. „Jeśli mnie wybiorą, będę działać uczciwie i sprzedam koncern Roshen. Jako prezydent Ukrainy chcę i będę zajmować się wyłącznie dobrobytem kraju” – opowiadał Poroszenko.
Jaki piszą Anna Babinec i Wład Ławrow działania samego Poroszenki i jego doradców finansowych zmuszają do stwierdzenia, że czekoladowy magnat był bardziej zajęty własnym dobrobytem niż dobrem kraju. „W pogoni za własnymi interesami Poroszenko (jego majątek ocenia się na 858 mln dolarów), według niektórych nawet pozwolił sobie dwukrotnie złamać prawo, przedstawić nieprawdziwą informację i pozbawić kraj tak ważnych mu w sytuacji wojny podatków” – stwierdzają.
A doszło do tego, gdy oligarcha założył w sierpniu 2014 r. w raju podatkowym Brytyjskich Wysp Dziewiczych firmę, do której przeniósł swoje biznesy.
„Ten raj podatkowy o niedobrej sławie wykorzystują często ci, którzy chcą ukryć majątek, lub uciec przed podatkami” – zauważają autorzy śledztwa dziennikarskiego.
W Ukrainie wojna, Poroszenko w raju
„Jak wynika z dokumentów Mossack Fonseca 4 sierpnia 2014 r. pracownik kancelarii prawnej Dr. K. Chrysostomides & Co LLC George Ioannu skierował do firmy Mossack Fonseca email z prośbą o dokonanie rejestracji nowej firmy w interesach „człowieka związanego z polityką”. „Mowa o firmie zarządzającej dla jego biznesu <…> ona nie będzie mieć żadnego odniesienia do jego politycznej działalności” – pisał Ioannu” – opisują dziennikarze OCCRP.
17 dni później dokumenty założycielskie firmy „z ukraińskimi korzeniami” wraz ze skanem paszportu właściciela – Petra Poroszenki zostały złożone do departamentu rejestracyjnego Brytyjskich Wysp Dziewiczych. Nowa firma nazywa się Prime Asset Partners Ltd., jak zauważają dziennikarze OCCRP to nazwa podobna do już istniejącej firmy należacej do Poroszenki. A adresem rejestracji jest Akara Building, w którym zarejestrowane są tysiące firm z całego świata. Jedynym właścicielem firmy jest Poroszenko, który do celów rejestracji podał swój kijowski adres.
W materiałach Mossack Fonseca jasno wskazano, że Prime Asset Partners ma pełnić rolę firmy holdingowej dla ukraińskich i zarejestrowanych na Cyprze struktur należącego do Poroszenki koncernu cukierniczego Roshen a źródłem wpływów powinny być „dochody z działalności komercyjnej’.
„Sądząc z posiadanych dokumentów Poroszenko ze wszelkich sił starał się chronić swoje finansowe aktywa w „podatkowym zaciszu” Brytyjskich Wysp Dziewiczych akurat w tym momencie, kiedy temperatura konfliktu między Ukrainą i Rosją dościgła swojego maksimum” – zauważają autorzy raportu OCCRP.
Według nich działania Poroszenki mogą być złamaniem prawa z dwóch powodów – po pierwsze oligarcha założył nową firmę już pełniąc funkcję prezydenta. Oznaczałoby to otwarte złamanie zapisanego w konstytucji Ukrainy zakazu prowadzenia działalności biznesowej przez urzędującego prezydenta, a tym samym otwierałoby drogę do usunięcia Poroszenki z zajmowanego stanowiska.
Po drugie Poroszenko sfałszował swoją deklarację majątkową nie ujawniając w niej faktu posiadania firmy zarejestrowanej w raju podatkowym.
Autorzy raportu OCCRP przytaczają opinię Ołeksieja Chmary, dyrektora ukraińskiego oddziału Transparency International, według którego w opisanej sytuacji ma miejsce konflikt interesów i złamanie tak konstytucji zakazującej prezydentowi zajmowania sie biznesem, jak i ustawodawstwa antykorupcyjnego, zgodnie z którym zakaz prowadzenia działności komercyjnej obowiązuje wszystkich ukraińskich urzędników.
„Jeśli tworzona jest firma, w której urzędnik państwowy (już po wyborze na stanowisko) jest ukazywany jako beneficjent, to znaczy że bezpośrednio uczestniczy w biznesie. A to oznacza złamanie prawa niezależnie od okoliczności, czy miejsca rejestracji” – komentuje Chmara.
Poroszenko nie ujawnił zarejestrowanej w raju podatkowym firmy w deklaracji majątkowej za 2014 r., nie ma po niej śladu także w deklaracji za 2015 r.
Obsługująca interesy Poroszenki kijowska firma ICU, której założycielkę Natalię Gontariewą oligarcha po objęciu stanowiska prezydenta mianował szefową ukraińskiego banku centralnego – Narodowego Banku Ukrainy w odpowiedzi udzielonej dziennikarzom skłamała twierdząc, że Poroszenko nie miał obowiązku ujawniania faktu władania Prime Asset Partners Limited, jako że rzekomo jej akcje „nie mają wartości nominalnej”.
Oficjalne dokumenty, do których dotarło OCCRP mówią jednak coś zupełnie innego – zgodnie z nimi Poroszenko włada 1000 akcji Prime Asset Partners Limited o wartości nominalnej 1 dolar każda.
Poroszenko ukrył także fakt posiadania zarejestrowanej na Cyprze CEE Confectionary – kapitał zakładowy 2000 dolarów, i holenderskiej Roshen Europe B.V. o kapitale zakładowym 85 dolarów.
Żołnierze giną – Poroszenko chowa kasę
„Rejestracja firmy Poroszenki trwała w jednym z najbardziej tragicznych dla Ukrainy momentów” – przypominają Anna Babinec i Wład Ławrow. „W końcu lipca – na początku sierpnia 2014 r. Mieszkańcy Ukraińcy z trwogą obserwowali jak Poroszenko wzywał do broni rezerwistów i mówił o możliwym wtargnięciu wojsk rosyjskich. Telewizyjne relacje o zabitych i rannych codziennie przypominały o nieszczęściach wojny. Żeby dodać narodowi pewności siebie 26 lipca Poroszenko zaprosił dziennikarzy na jedną z baz Gwardii Narodowej, żeby nagrali jak wspiąwszy się na transporter opancerzony pewnie pali z karabinu maszynowego. Jego generałowie aktywnie szykowali zdecydowany kontratak, który powinien był odbić kontrolowane przez separatystów rejony obwodów donieckiego i ługańskiego. Ale w tych superdramatycznych momentach prezydent znajdował czas, żeby zajmować się swoimi strukturami w raju podatkowym na drugim końcu świata. 4 sierpnia 2014 r. doradcy finansowi Poroszenki uruchomili proces rejestracji firmy holdingowej na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Także w sierpniu ukraiński sztab generalny postawił zadanie odzyskania utraconych na Donbasie terenów i nakazał czterem batalionom ochotniczym zająć Iłowajsk – ważny węzeł kolejowy odległy o 40 km od Doniecka. Zamiar był taki, żeby przeciąć linie zaopatrzenia z Rosji dla uzbrojonych przeciwników Kijowa w Doniecku. Ukraińskie dowództwo, jednak nie uwzględniło tego, że według różnych szacunków w ten rejon wysunęło się 3500 kadrowych rosyjskich wojskowych.
21 sierpnia w rezultacie intensywnego ostrzału z rosyjskiej broni zginęło 27 ukraińskich żołnierzy, a wydarzenia tych dni wkrótce nazwą „Iłowajskim kotłem”. Dokładnie tego dnia został zarejstrowany holding Poroszenki na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
“W ciągu tygodnia ochotnicze bataliony Ukrainy były okrążone, a ich dowódcy na kilka krytycznie ważnych dni utracili możliwości kierowania. W ciągu kilku tygodni walk w kotle iłowajskim zginęło więcej żołnierzy niż w czasie jakiejkolwiek z operacji trwającego dwa lata konfliktu – prawie jedna piąta łącznej liczby zabitych. 1 września 2014 roku Poroszenko ogłosił, że Rosja dokonała nieskrywanej agresji przeciwko Ukrainy. I tego samego dnia przekazał firmie Mossack Fonseca pokwitowanie zapłaty opłat komunalnych, jako potwierdzenie swojego adresu domowego” – piszą autorzy raportu.
Według szefa ukraińskiego oddziału Transparency International Ołeksandra Chmary z moralnego punktu widzenia Poroszenko, jaki na mocy ukraińskiej konstytucji jest nie tyllko prezydentem, ale i głównodowodzącycm wojsk powinien w tej sytuacji odłożyć wszelkie prywatne interesy. „Mógł co najmniej powiedzieć – „Nie zajmujmy się tym teraz, mamy ważniejsze sprawy”. Jego milcząca zgoda, jego bezczynność w tym momencie stały się składowymi przestępstwa przeciwko moralności.” – ocenia.
Za: occrp.org/ru/panamapapers/ukraine-poroshenko-offshore/
prawa autorskie do przekładu i opracowania: Polsko-Ukraińska Fundacja Wolności i Rozwoju