Zjazd partyjny Bloku Petra Poroszenki, jaki odbył się 24 września w Zaporożu wysunął jako kandydata do rady obwodu byłego działacza Partii Regionów, który podczas zeszłorocznych protestów Euromajdanu domagał się rozprawy z protestującymi nazywając ich bandytami – ujawnił serwis informacyjny „Ukraina bez korupcji”.
Były podpułkownik ukraińskiej drogówki DAI Gienadij Szanin ma za sobą bogatą przeszłość polityczną. Był wiceprzewodniczącym miejskiej komórki Partii Regionów w liczącym 300 tys. mieszkańców Melitopolu w obwodzie zaporoskim. W sfałszowanych przez reżim Janukowycza wyborach samorządowych 2010 r. dostał się z ramienia Partii Regionów do rady obwodu zaporoskiego – przypomina partyjną historię działacza, jaki znalazł dziś wygodne miejsce w ugrupowaniu Poroszenki – Bloku Petra Poroszenki serwis informacyjny „Ukraina bez korupcji”.
19 lutego 2014 r. w czasie krwawych rozstrzałów na Majdanie, Giennadji Szanin chwalił milicję i „Berkut” i wzywał do aresztowań opozycjonistów – przypominają ukraińscy dziennikarze, przytaczając to, co wówczas mówił dzisiejszy członek ekipy Poroszenki.
„Ja nawet nie chcę słyszeć, że to demonstranci. To bandyci, którzy szykowali się do tych wydarzeń… My powinniśmy iść do milicyjnych kolektywów, dziękować za to, co oni robią, wcielać w nich wiarę, że my ich podtrzymujemy. Pokażemy prezydentowi, że zaporożanie go podtrzymują. Prawda na ziemi zatriumfuje. I my będziemy żyć na zaporoskiej ziemi w pokoju i porządku” – krzyczał regionał Szanin z trybuny rady obwodu zaporoskiego. Cztery miesiące później, 26 czerwca 2014 r. Gienadij Szanin i siedmiu jego kolegów uciekli z tonącego okrętu i wyszli z Partii Regionów” – pisze „Ukraina bez korupcji”.
fot. coruption.net