Ukraiński politolog Jurij Romanenko, szef Centrum Analiz Politycznych “Stratagema” przedstawił na facebooku skutki ewentualnego wejścia w życie forsowanych przez administrację Obamy, Niemcy i Francję warunków faktycznej kapitulacji Ukrainy przed rosyjskim agresorem:
„Kolejny etap po zakończonej sukcesem realizacji Mińska-2
Separatyści otrzymują szczególne prawa, podczas gdy ci, którzy bronili Ukrainy, jeśli Ukraina przyjmuje porozumienia mińskie, niczego nie otrzymują.
Możecie oczywiście się pocieszać, że separatyści niczego nie otrzymują, dlatego że wam tak powiedział Poroszenko, czy deputowani. Ale jeśli separatyści idą na porozumienia mińskie pod troskliwym kierownictwem Moskwy, a Moskwa podpisuje porozumienia mińskie w ramach formatu normandzkiego, to znaczy, że jej się to opłaca. Czy wy na poważnie myślicie, że Ukraina podpisuje się pod autonomią dlatego, że jej się to opłaca? A w czym w takim razie korzyść Ukrainy? Ukraina ma tylko jedna korzyść wątpliwej jakości – ona dostaje wątpliwy pokój, żeby potem otrzymać wojnę domową, jako konsekwencję szczególnych praw Donbasu. Dlatego, że jeśli Donbas siłą (z oparciem w Rosji, czy bez niej, to nieważne) otrzymał szczególne prawa, to dlaczego inne regiony nie mogą mieć swojej prokuratury, sądów milicji, prawa na szczególne relacje z Rosją (Polską, USA, Niemcami, i nawet Botswaną)?
Właśnie taki będzie kolejny etap w wypadku realizacji z sukcesem Mińska-2.” – komentuje Romanenko.
fot. fb Jurij Romanenko
