Nie ma komu leczyć chorych. Okupowane przez Rosję ukraiński Sewastopol i Autonomiczna Republika Krym znalazły się na skraju medycznej katastrofy

1206

 

Totalny brak lekarzy specjalistów sprawia, że mieszkańcy okupowanego Sewastopola nie mają szans na kwalifikowaną pomoc medyczną. Półtora roku po rozpoczęciu rosyjskiej okupacji Krymu w mieście brakuje już ponad połowy niezbędnego składu ekip pogotowia ratunkowego, z pracy w szpitalach odeszli też niemal wszyscy lekarze specjaliści. Podobnie tragicznie jest w stolicy Autonomicznej Republiki Krymu – Symferopolu i innych miastach okupowanego półwyspu.

„Wchodząc w drzwi polikliniki, dziennikarze ze zdziwieniem zobaczyli taki obraz: żadnych kolejek, ani przed okienkiem rejestracji, ani przed gabinetami. Co prawda personel od razu oświadczył, że przyczyna kryje się w silnym ochłodzeniu na dworze. Zazwyczaj tutaj, jakoby, bardziej ludno” – opisuje serwis informacyjny sevastopol-24.ru wizytę dziennikarzy w poliklinice nr 1 miejskiego szpitala nr 2 w Sewastopolu. „U pacjentów nastrój nie tak różowy. – Na całą poliklinikę przyjmuje tylko trzech specjalistów. Nie ma szans dostać się na wizytę, a i lekarzy żal. Oni biedni, przychodzą do pracy o świcie, wychodzą późno wieczorem.” – cytuje sevastopol-24.ru jedną z nielicznych pacjentek napotkaną w pustych szpitalnych korytarzach.

Jak dodają dziennikarze indagowana przez nich dyrektor polikliniki potwierdziła, że jej placówka zatrudnia zaledwie 30 proc. niezbędnego składu specjalistów.

Katastrofalna jest także sytuacja w sewastopolskim pogotowiu ratunkowym, gdzie brakuje ponad połowy personelu.  – Sewastopolskiej medycynie brakuje kadr, żeby stworzyć 25 zespoły pogotowia ratunkowego. Żeby normalnie pracować trzeba stworzyć 25-27 zespołów. To 50-60 felczerów ekip wyjazdowych – cytuje serwis informacyjny Nowosti Kryma szefa regionalnego centrum pogotowia ratunkowego i medycyny katastrof Nadira Achmerowa. Obecnie zamiast około 50. pogotowie ratunkowe okupowanego Sewastopola, w którym mieszka około 380 tys. osób może wystawić jedynie 20-23 zespoły wyjazdowe.

W okupowanym Sewastopolu praktycznie zniknęła prywatna służba zdrowia. Według danych departamentu zdrowia okupacyjnych władz miasta obecnie 90 proc. świadczeń medycznych realizują publiczne zakłady opieki zdrowotnej.

Z powodu braku specjalistów zdolnych udzielić pomocy w skomplikowanych przypadkach ciężko chorych zaczęto drogą lotniczą przerzucać do szpitali w Sankt Petersburgu i Moskwie.

W okupowanej przez Rosję stolicy Autonomicznej Republiki Krym Symferopolu o połowę zmniejszono liczbę zespołów pogotowia ratunkowego.

Według doniesień lokalnych mediów w Teodozji brakuje 50 proc. specjalistów w rejonowych poliklinikach i 44 proc. pediatrów w przychodniach.

fot. news.allcrimea.net